Uszanowanie!
Niniejszym tekstem nadrabiam stracone miesiące, jeśli idzie o "ogólno-kulturalną" publicystykę. To swoisty flashback, w którym postaram się powrócić do klimatów, które odczuwałem w ubiegłych miesiącach. Dziś - styczeń; o drugim "Hobbicie" Petera Jacksona, nieco już "zakurzonym" sci-fi z Cruisem oraz o moim zetknięciu się z "Mroczną Wieżą" Kinga. Właśnie tak.