Jak łatwo zauważyć tytuł rozszerzył się o "kłamcę". Teraz jest pełniej...
Trochę akcji, nieco odpowiedzi, nowi-starzy bohaterowie. Mam nadzieję że jest smacznie. Czekam na feedback.
>>>Pobierz plik w formacie PDF
Budynek Vendaryjskiej
Agencji Bezpieczeństwa, Memoria, rok 63.
„Ależ z ciebie cholerny tchórz, Toby”,
pomyślał o sobie Tobias Wallace. Cud, że dzięki państwowemu szkoleniu i
sztuczkom wpojonym przez Burzomysła, nie trząsł się teraz jak osika. „Fizycznie
jestem w porządku, ale to, co dzieje się w mojej głowie…”.
Siedział w przestronnym, jasnym
gabinecie, w wygodnym fotelu, z nogą założoną na nogę. Garnitur Tobiasa był
pierwszorzędnie dopasowany, z miękkiego kontynentalnego materiału, a krawat
zakupiony w centrum kosztował krocie. Chustka spoczywała w kieszeni spodni. „To
wszystko, to jedno wielkie kłamstwo”, szepnął w duchu. „Skończcie tę grę, niech
całość stanie się jasna i klarowna, a ja nareszcie będę mógł zacząć uciekać”.
– Agent Tobias J. Wallace – odezwał
się czarnowłosy mężczyzna siedzący naprzeciwko. Zaciągnął się papierosem i
wydmuchał olbrzymie ilości szarozielonego dymu. Całe pomieszczenie było nim
wypełnione. – To pana dziesiąty rok w służbach bezpieczeństwa.
Toby zmarszczył brwi. „Mam potwierdzać
to, co oczywiste? Ciemnowłosy świdrował go wzrokiem, więc po prostu skinął.
– Wnikliwie zbadaliśmy jej przebieg,
obserwowaliśmy pana od dłuższego czasu.
„Wyśmienicie, psiakrew”.
– Poza jednym wydarzeniem… – mówiący
zawiesił głos, odsunął papierosa trzymając go dwoma palcami i wypuścił dym
kącikiem ust – wszystko jak „od linijki”. Dziwne, co?
– Słucham? – mruknął Toby. „Czy to
już?, zastanowił się. Lewą dłoń delikatnie przesunął na udo.
– Wie pan, mam spore doświadczenie w
ocenianiu ludzi – rzekł ciemnowłosy, poprawiając się na fotelu, a na jego
twarzy pojawił się, być może udawany, wyraz zadumy.
Tobias milczał.
– Uważam, że to pojedyncze, czasami
bardzo trudne, chwile budują nas, jako jednostki ludzkie. Wtedy dopiero, w
wyjątkowych sytuacjach, mamy okazję przyjrzeć się sobie samym. Jak – mężczyzna
szukał słowa – w zwierciadle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz